Prawdziwy tarator to
bałkański chłodnik na bazie wody, oliwy z oliwek i mleka / jogurtu. Ale, jak
każda potrawa w mojej kuchni, musi być trochę spolszczona. I tak też się stało
w przypadku tej zimnej zupy, idealnie nadającej się na upalne dni.
Ten bałkański rarytas
nauczyła mnie robić moja Teściowa, która ze swoją rodziną, czyli Mężem mym
i
mężem swym, prawie co roku jeździli na wakacje, właśnie na Bałkany. Tam często
zajadali się taratorem, a przepis przywieźli ze sobą do Polski. Kiedy wkradłam
się w łaski Teściowej, dbając oczywiście o swojego Synka, czyli Ojca Dzieci
mych, przekazała mi sposób na to cudeńko. A ja jak chcę się przypodobać mojej
Połówce – dogadzam Mu właśnie tym taratorem. I DZIAŁA !!!
Do taratora dodaje się czuszkę - bardzo ostrą papryczkę pochodzącą z Bułgarii właśnie.
Do taratora dodaje się czuszkę - bardzo ostrą papryczkę pochodzącą z Bułgarii właśnie.
TARATOR
Składniki:
- 1 część jogurtu typu greckiego
- 1 część kefiru
- rzodkiewka
- świeży ogórek
- koperek
- szczypiorek
- czerwona papryka
- dużo czuszki – piekielnie ostrej małej papryczki
- dużo czosnku
- sól
Kefir wymieszaj razem z
jogurtem.
Rzodkiewkę umyj i pokrój w
kostkę.
Ogórek obierz ze skóry i
również pokrój w kostkę.
Paprykę umyj, usuń gniazdo
nasienne i zrób to samo, co z rzodkiewką i ogórkiem, czyli pokrój w kostkę.
Koperek i szczypiorek umyj
i drobno poszatkuj.
Czuszkę drobno pokrój
pamiętając, że najwięcej „ostrości” mają w sobie pestki.
Czosnek obierz i przepuść
przez praskę.
Wszystkie składniki
dokładnie wymieszaj, naczynie przykryj i wstaw do lodówki.
I zapewniam Cię, że jest
to danie piekielnie ostre, piekielnie zdrowe i piekielnie smaczne!
Smacznego !
ważna uwaga !!! podobno ostre smaki, chilli, tabasco,
czuszka . . . i takie tam, najlepiej gasi
w "paszczach" naszych wódka, ale . . .
ciepła wódka !!!
(Twoje zdrowie!!!!!!!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz